wtorek, 7 lipca 2015

Park maszynowy


Od dwóch miesięcy głowiłam się, zastanawiałam, męczyłam, ogarniała mnie frustracja ogromna. Czym była spowodowana? Moim brakiem zdecydowania... Jestem przekonana, że lepiej by mi się żyło gdyby na sklepowych półkach był wybór rodem z PRLu, a ja na każdym kroku nie byłabym zmuszana do podejmowania decyzji. Pół biedy jeżeli decyzja dotyczy produktów spożywczych, gorzej jest jeżeli mam zdecydować o zakupie czegoś tak drogiego jak moja nowa maszyna.

Na rynku jest ogromny wybór overlocków, rozstrzał cenowy jest bardzo duży, możliwości maszyn przeróżne. To także nie ułatwiało mi zadania, nie mówiąc już o tym, że opinii w internecie można znaleźć wiele, czasami bardzo sprzecznych.
Wzięłam się na sposób, najpierw określiłam budżet, następnie sprawdziłam co w tej kwocie mogę kupić. Czytałam o każdym z możliwych modeli, po miesiącu chłonięcia informacji miałam już tak duży mętlik w głowie, że stwierdziłam, iż żadnej maszyny nie kupuję! Po tygodniu buntu wróciła mi ochota do wyczyszczenia konta.
Kręciłam się wokół coverlocka od samego początku, ale brakowało mi zdecydowania. W efekcie okazało się, że zatoczyłam koło i wróciłam do pierwszego pomysłu.

Droga była daleka, ale od kilku dni mam w domu park maszynowy!

Wczoraj mierzyłam się z pierwszym nawlekaniem nici, po krótkim dostosowaniu naprężeń byłam gotowa do szycia! W kolejnym poście pokażę Wam co takiego udało się wyprodukować.

A teraz wyjaśnienie dla wszystkich osób, które nie wiedzą, ale są ciekawe, czym jest coverlock?
Jest to maszyna, która (w najprostszych słowach) umożliwi nam obrzucanie brzegów tkaniny, tak by się ona nie strzępiła, pozwoli na szycie dzianin z zachowaniem ich elastyczności, ale także (czego nie zrobimy overlockiem) będzie szyła ściegiem drabinkowym.
Czym jest ten ścieg? Może masz na sobie właśnie jakiś t-shirt? Spójrz na to jak jest podszyty dół twojej koszulki, to jest właśnie ten ścieg.

Cieszę się jak dziecko, które właśnie otrzymało ogromne pudło klocków LEGO, torbę słodyczy i nie będzie musiało sprzątać przez miesiąc. Tak bardzo się cieszę:D

Kasia

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Tak mówisz:)?
      Czyli dobrze wybrałam? Ulżyło mi...

      Usuń
  2. Gratuluję nabytku i czekam na następne notki, bo w tym temacie jestem kompletnie zielona. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!
      Długo nie musisz czekać;)

      Usuń
  3. oj, marzy mi się ten coverlock baaaardzo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś metodą skoków po necie trafiłam do Ciebie. Piękne rzeczy szyjesz. Też kupiłam to cudo. 4 godziny kminiłam jak poprzewlekać nitki. W 3 godzinie przypomniało mi się, że są dźwignie do wahaczy. Potem nie szył ścieg owerlokowy - godzinę zajęło mi dojście do tego, że igła nie do tego koloru nitki (tych pokręteł).

    Jeśli mogłabyś odpowiedzieć początkującej:

    1 - czy kolejność nawlekania nitek ma znaczenie, np. brązowa kropka, czerwona zielona.
    2 - czy jak nawleczesz igłę to przeciągasz ją przez te dziurki w stopce
    3 - czy jeśli ścieg nie ma np. nitki z brązową kropką to czy trzeba ją wyciągnąć a potem męczyć się ponownie z jej nawlekaniem. Czy ona może być w środku poprzewlekana i nie będzie używana przez Mery do szycia.

    Pięknie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń