Zacznę może od przywitania wszystkich Was, którzy od wczoraj licznie poszerzyli grono obserwatorów mojego bloga. Cieszę się, że jesteście :) i mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej!
A teraz do sedna : najlepszy przyjaciel kobiety....
Jest tyle wersji odpowiedzi na to pytanie ile jest nas, kobiet. Chyba, że spora część z Was podpisałaby się pod stwierdzeniem, że to jedynie DIAMENTY są najlepszymi przyjaciółmi kobiet :D Jeżeli ktoś mnie zapyta, jaka jest odpowiedź na to pytanie, odpowiem: pistolet!
Tak, pistolet jest moim najlepszym przyjacielem! Ale przecież nie chodzi mi o broń palną, chodzi mi o pistolet na gorący klej. Nie raz wyciągnął mnie z opresji, nie raz uratował to co w danym momencie robiłam. Kilka razy znalazł zastosowanie w dość nietypowych sytuacjach.
Dzięki niemu udało się przymocować girlandę z balonami do ściany gdzie nie było gwoździ, pinezki nie dały się wbić... A tu przyjęcie zaczyna się za 5 minut... Udało się!
Wstaję rano, już spóźniona, narzucam na siebie ubranie, w jednej ręce trzymam kawę, drugą staram się założyć buta, okazuje się że podeszwa jednak nie wytrzymała spotkania z ulewnym deszczem i odmówiła współpracy z resztą buta:/ Tu też mój gorący klej pomógł...
Jedzenie mojego kota stoi sobie zwykle spokojnie w kuchni. Do momentu gdy mały urwis odkrywa, że jeżeli delikatnie pacnie miskę, to ona się przesuwa i sympatycznie brzęczy po kafelkach (ale przecież tak na pewno nie myślą sąsiedzi z dołu, ani Ja, która następnie musi po nim sprzątać!!). Ma świetną zabawę, robiąc przemeblowanie w kuchni. Efekt: chrupki na podłodze, cała kuchnia w wodzie, Kot zadowolony :D Adam przykleja mu miski do podłogi. Kafelki i miski się nie niszczą, bo klej z łatwości odchodzi (jeżeli się trochę przyłożę;)) z gładkich powierzchni. Ale widok zdziwionej miny kota- bezcenne :D
Tu mogłabym kontynuować jeszcze przez dobrych 10 stron, daruję Wam ten wywód. Ale rozumiecie ile mu zawdzięczam? Szkoda tylko, że moje pistolety mają tak krótkie kable...
na FB już skomentowałam, ale dodam, że mój pistolet jest bezprzewodowy i kabel mogę wpiąć bezpośrednio albo do pistoletu albo do stacji zasilającej i jak dla mnie REWELACJA, bo nie muszę się ciągle plątać w kablach :)
OdpowiedzUsuńno i fakt, odkąd mam tą cudowną rzecz nawet nie wiem ile razy go użyłam, wiem jedynie, że wieleeeeeeeeeeee razy :)
pozdrawiam
Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com
Wow, Wow, Wow!!
UsuńNapisz proszę jaka firma produkuje takie cuda! Ile razy mi się zdarzało, że zaczepiłam kablem i pistolet lądował na podłodze, albo mój kot się na nim wieszał...i efekt taki sam. Już nie mówiąc o największym problemie, że ten kabel, to jest zawsze przynajmniej o dwa metry za krótki!!
daj znać, plisss!!
hhaha świetny zrobiłaś numer kotkowi ;p rewelacja
OdpowiedzUsuńJa też jestem wierną fanką tego urządzenia , choć nie raz ściągałam skórę z palca po zabawie z tym urządzeniem to i tak do niego wracam ;) Buziaki ;*
Prawda? Ależ był zdziwiony... wyglądał, jakby starał się zrozumieć co się stało.
UsuńCiąg dalszy tej historii? Po dwóch dniach, znalazł sposób i jakoś jednak oderwał je od podłogi :/
jejku z klejem i kotem myślałam: mój kot nie ciągle zwaraca jedzenie. Na szczęście mam pistolet z klejem
OdpowiedzUsuńjuż nic z mojego kota nie wyszło!
dobrze jednak, że chodziło tylko o miskę :)
Tak, przykleiliśmy jedynie miski do podłogi, ale czasami zastanawiam się... gdy on tak strasznie szaleje (przynajmniej 15h na dobę) czy przypadkiem nie przykleić mu jeszcze ogonka ;)
UsuńNie, nie, nie- to taki żarcik tylko:) serio!
Też kocham ten klej, niestety nie dorobiłam się jeszcze pistoletu i klej rozgrzewam żarową zapalniczką. Ale wszystko przyklei:) I często nie muszę wyciagac maszyny bo i z materiałami sobie super radzi:)
OdpowiedzUsuńO takiej metodzie jeszcze nie słyszałam, ale nie bez powodu mówi się: potrzeba matką wynalazków:)
UsuńWiem coś o tym- z materiałami, z filcem, nawet z wykładziną na podłodze:D:D:D
u mnie jeden pistolet ma klej a drugi 'żyłki' do metek :D
OdpowiedzUsuńNo widzisz, to jesteś jeszcze o krok do przodu.
UsuńMożesz zrobić sobie taki pas rodem z dzikiego zachodu, z prawej strony będziesz miała kaburę na pistolet do kleju, a z lewej na pistolet do metek ! :)
taki pistolet to jest fajna sprawa ;) wiele cudeniek można nim wyczarować
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Poszukałam trochę i okazuje się, że ludzie robią nimi np.ozdoby na okna, a kolorowy klej wykorzystują do tworzenia rzeźb.super!
UsuńA w krawiectwie jak z niego korzystasz? Kiedy Ci się przydaje?
OdpowiedzUsuńOk do samego szycia, to się oczywiście nie przyda (chociaż ostatnio skleiłam jeden z elementów maszyny, który w trakcie użytkowania...odpadł;)), ale (!) już nie raz ratowałam się kropelką kleju, żeby zakończyć suwak, albo używałam kleju do przykelejnia aplikacji na filcu. O widzisz, raz gdy bardzo się spieszyłam to nawet podkleiłam brzeg spódnicy, który się troszkę odpruł... ale o tym nie wiecie;)
UsuńWitam serdecznie :) Pomysł na przyklejenie kocich misek jest rewelacyjny, ja mam ten sam problem ciągle wylana woda i miski latają po całym mieszkaniu, ale do mycia trochę nie poręczne, bo trzeba będzie je odklejać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, (może to trochę podłe) ale uśmialiśmy się z niego nieziemsko;)
UsuńTak jak pisałam powyżej, Kocina jednak poradziła sobie dość szybko z problemem.
Zaczynam przekonywać się (w sumie to mój Kot zaczyna mnie przekonywać) by zakupić mu jednak profesjonalne, wyprofilowane miski, których nie ruszy(!) ;)
Zgadzam się z tym, mnie też wiele razy ten pistolet poratował :)
OdpowiedzUsuńZalicza się więc do kategorii: rzeczy bez których nie można żyć (a przynajmniej życie jest ciężkie;))
Usuńpozdrawiam :D
szczerze mówiąc to parę dni temu pierwszy raz o takim pistolecie słyszałam ;) pewnie trzeba będzie sobie taki kupić :) tylko ile to kosztuje?
OdpowiedzUsuńNo to moja droga, nawet nie wiesz ile tracisz!! Na 100% przyda ci się do twoich ciuchowych przeróbek, bo można pomóc nim sobie i zamiast szyć trudne elementy to można je przykleić.
UsuńIle kosztuje, no cóż różnie... Ale ostatnio przeszukałam liroja merlina i na prawdę obre pistolety można kupić za 40 zł, a kilkanaście lasek kleju już za kilka zlotych. Polecam te większe pistolety, są trwalsze! Pozdrawiam:D