Nigdy jeszcze, za czasów istnienia mojego bloga (czyli całe 4 miesiące;)) nie robiłam tak długich przerw w pisaniu. Trochę mi to doskwiera, że nie mam czasu na realizację wszystkich pomysłów jakie od paru dni kołatają się w mojej głowie. Ale zostawiam je na później, zapisuję w notesie i chowam w sejfie!
Nie porzuciłam szycia, nie porzuciłam klejenia, robienia, pieczenia... no dobra- nie mam czasu na pieczenie. Ale cała reszta się zgadza, szyję, kleję, produkuję, ale masowo. Chwilowo nie jest to jeszcze materiał do pokazania, ale obiecuję że w ciągu tygodnia coś wam zaprezentuję.
Ponieważ cały projekt, a w sumie aż dwa projekty jakie ciągnę popołudniami, zabierają mi tak dużo czasu, postanowiłam trochę się zmotywować i jasno określić granicę, co w tym czasie (czyli najbliższe 1,5 tygodnia) mogę robić! Powiesiłam nad biurkiem i słucham się!
Kasia
He he ale fajny motywator :D to czekamy niecierpliwie na rezultaty pracy :D Buzka :*
OdpowiedzUsuńPrzyznam: czasami działa lepiej, czasami gorzej ;)
Usuńgłównie dlatego, że po powrocie z pracy mam takiego mega lenia...
Pozdrawiam:D
Wow. No to czekam niecierpliwie co to ztego jedzenia, picia i szycia wyjdzie;)))
OdpowiedzUsuńJeżeli będę jadła i szyła, to na pewno coś wyjdzie.
UsuńJeżeli będę piła i szyła (pewnie jeszcze zależy co piła), to może wyjść dość krzywo ;)
Stawiam więc na napoje bez %
Pozdro!
no widzę, że nie próżnujesz, działaj działaj, a jak będzie chwila to się ładnie pochwal co zmajstrowałaś ;)
OdpowiedzUsuńBędzie chwila! Być musi!
Usuńmuszę kupić sobie zestaw dla małego majsterkowicza....;)
Wczoraj z moim ukochanym marzylismy jak by to było być rentierem i mieć cały czas świata dla siebie. Wyszło, ze mamy proste marzenia on chciałby chodować zioła i bawić się drewnem a ja w końcu zobaczyć klasyki malarstwa i nauczyć się malować.
OdpowiedzUsuń(czytałam twój komentarz na komórce i o mało co nie rąbnęłam na lodzie jak przeczytałam: "Wczoraj z moim ukochanym marzyliśmy jak by to było być reniferem (!!!)" ;) ;) ;) )
UsuńHehe, tak my też tak mamy i za każdym razem dochodzimy do wniosku, że idealnie byłoby zająć się rzeczami prostymi, nie tylko na emeryturze, ale nawet teraz. Wrócić do korzeni, proste życie i zajęcia na pewno dają szczęście!!
Świetny motywator!!! hehe...
OdpowiedzUsuńDobry motywator !
OdpowiedzUsuńMotywator, motywatorem- trzeba jeszcze mieć chęci...
OdpowiedzUsuńBłagam o chęci i silną wolę :D:D:D
Trzymam kciuki i niecierpliwie czekam na efekty
OdpowiedzUsuńNie zapomnij jeszcze o śnie ;)))
OdpowiedzUsuńNie ma czasu, nie ma czasu ;)
UsuńBrawo za motto ;)
OdpowiedzUsuńHehe, będzie funkcjonowało do przyszłego weekendu, a później będę musiała chyba jakś odreagować ;)
Usuńzmotywowałaś mnie bardzo :) i już CI wysyłam dwie kolejne prace :) żeby się coś na Twoim pięknym blogu działo :) buziaki
OdpowiedzUsuńNo i o to chodzi! Żeby się motywować wszelkimi, możliwymi sposobami, bo za oknem leje deszcz, zimno jest i przynajmniej ja- najchętniej zakopałabym się w pościeli i zapadła w zimowy sen:)
UsuńDzięki za tutki, obrobię i wrzucę- szybciutko jak to się tylko da:D
Trzymam kciuki za realizowanie postanowienia:)
OdpowiedzUsuńAle uważam,że zdefiniowanie celów to już połowa sukcesu :))
Bo żeby do czegoś dążyć najpierw trzeba dokładnie określić cel.
A to nie zawsze jest łatwe... :)
Pozdrowienia
http://charminglywritten.blogspot.com/
Masz rację, ale jak dla mnie to zdefiniowanie obejmuje jakieś...hmmm... 30%. A z realizacją bywa różnie, bardzo różnie.
UsuńAle ponieważ w tej sprawie mam także zewnętrzny motywator- gwarantuje on że będę siedziała aż skończę robotę!
Pozdrawiam i na pewno do ciebie zaglądnę:)
No zdziwiłam się czytając że pomysły zapisujesz w notesie. Mam dokładnie tak samo, mam masę kalendarzy od lat gdzie jest miliony moich pomysłów na róznr rzeczy, biznesy itd.. Fajnie że jeszcze ktoś tak robi:)
OdpowiedzUsuńCzyli należy do tej samej grupy:)
UsuńPół biedy jeżeli mam ze sobą notes/kalendarz... ale ostatnio często o nich zapominam i przez cał dzień funkcjonuję na karteczkach: "do kupienia", "do zrobienia", "do zapamiętania [!!]"...
:D
Czekam na efekty Twojej pracy!!!
OdpowiedzUsuńAleż koniecznie, koniecznie- pokażę Wam wszystko gdy tylko skończę pracę, jeżeli moja maszyna nie padnie i ja dożyję [będąc dalej osoba zdrową psychicznie] do przyszłęgo weekendu:)
UsuńA tymczasem: miłej i spokojniej nocy życzę!!!
Jedz
OdpowiedzUsuńPij
Szyj
Odpoczywasz kiedyś ? ;)