środa, 8 lipca 2015

Efekt kursowania na kurs


Dawno, dawno temu wspominałam Wam, że zaczynam kurs szycia. Nie dość, że zaczęłam, chodziłam i pilnie się uczyłam to w dodatku właśnie go kończę. W planach mam jeszcze tylko odrobienie jednych zajęć, na których będę uczyła się szyć bluzkę.
Już od początku wiedziałam, że to jest świetny sposób na naukę. Uczę się szyć, na każdym kroku poznaję tajniki, do których dochodziłabym przez kolejne 15 lat, co chwilę słyszę jakieś krawieckie złote myśli. A to wszystko w przyjaznej atmosferze, w otoczeniu super grupy dziewczyn. Polecam takie rozwiązanie każdemu, kto chciałby się rozwijać!


Dzięki temu, że chodziłam na ten kurs nie tylko podszkoliłam się w szyciu, ale także nabyłam nową maszynę. Ten wątek jest właśnie o tym jak przeplatają się skutki mojego uczestnictwa w kursie:)

Na ostatnich zajęciach szyłyśmy spodnie, zdecydowałam się na szalony, różowy, kwiecisty materiał. Reszta dziewczyn krzywiła się na jego widok, a do mnie on właśnie przemówił:) Okazało się, że to świetny wybór, pomijając kwestię wzoru, gdyż to sprawa indywidualna, dobrze się układa, jest odrobinę elastyczny i cieniutki! W dodatku miałam go trochę w nadmiarze, więc na mojej nowej, cudownej maszynie uszyłam też spodenki dla Oliwki. Zajęło mi to całe 5 minut, już nie mogę się doczekać kolejnej próby.

A teraz spójrzcie o czym mówię, moje nowe cygaretki i mini leginsy Oliwki.
Nie udało mi się uchwycić moich spodni w pełnej krasie, więc może kiedyś pokażę Wam jak wyglądamy w naszych zsynchronizowanych strojach?




Kasia

6 komentarzy:

  1. świetne! Nie mogę się doczekać Waszego wspólnego zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym takie chciała :)) Przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A róż w tym sezonie podobno najmodniejszy:)) śliczny materiał, wzór mi się podoba. Nie wiem czy ja bym w takich spodenkach wyglądała dobrze ale są śliczne! A dla córci jakie słodkie. I to w 5 min? Szok
    A wiesz, jakbyś zrobiła taki post z dobrymi radami czy złotymi myślami, które poznałaś na kursie to pewnie nie tylko mnie byś uszczęśliwiła:) i gratuluję:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. kurs... marzenie! A możesz pokazać lewą stronę? Strasznie lubię oglądać prace "od pdszewki" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Zapraszam również na mojego bloga: www.macierzynstwo-raz.blogspot.com. Dopiero co zaczęłam przygodę, ale pierwszy tutorial szyciowy już jest! Ponadto opisuje również inne sprawy związane z macierzyństwem :)

    OdpowiedzUsuń