sobota, 26 stycznia 2013

strój do pracy


Ja po prostu nie mogę spokojnie popracować!
Nie mogę też narzekać, bo w jego zachowaniu jest tyle słodyczy i uroku, że też nie umiem być stanowcza i zakazać mu wchodzenia na stół (a czy to odniosłoby jakiś skutek? nie sądzę...;)).
Więc każdy kolejny dzień wygląda tak samo, przychodzę z pracy, wyciągam materiały, siadam do maszyny, a na stoliku materializuje się Indiana. Pięknie jest gdy tak sobie siedzi i tylko przygląda się jak nitka się kręci i igła podskakuje, ale najczęściej zabiera mi tkaniny, zrzuca linijkę, atakuje nożyczki gdy właśnie tnę materiał :D



Ja nie wiem jak u Was, ale u mnie w domu mamy szacunek do pracy, więc on zawsze stawia się do roboty pod krawatem lub muchą ;)





Nawet asystent czasem się męczy, zrzuca muchę i idzie spać. Tylko dlaczego w miejscu pracy ;) ??



48 komentarzy:

  1. o jerrry RUDY KOT <3 :)
    Super mucha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocza jest, mam dokładnie ten sam problem bo mój Felicjan uwielbia leżeć obok mnie i najlepiej na papierach bądź materiałach. Taki chyba urok koci:) Twój kotek jest jak Kite Kat (rudy) a mój jak Whiskas (biało-szary) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech cię nie zwiedzie jego imię, Indiana to w 100% mężczyzna (przynajmniej na tę chwilę...;))
      Bardzo podoba mi się twoje porównanie do KitKata, ale przypominam że jeszcze nie widziałam, a baaardzo chciałabym zobaczyć twojego whiskasa!

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zdarzają mu się takie chwile gdy udaje, że jest aniołkiem i wtedy mogę go fotografować, bo w każdym innym momencie- jet zbyt szybki, zwiewa i rusza się, ucieka, gdyzie aparat ;)

      Usuń
  4. Ja mam trzech takich asystentów. One ogólnie uważają, że nasze ubrania, torby i biurka to najlepsze legowiska. A szpulka nitki - jest mniamuśna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! Właśnie wróciliśmy do domu i co zastałam po powrocie? Zwinął mój biały kordonek i chyba ganiał z nim po całym domu, bo był zaplątany dosłownie wszędzie!!! ;)

      ps. to czy ty w ogóle możesz coś robić mając 3 pomocników?!?!

      Usuń
  5. Ja mam podobny problem, ale z córcią! Kociak słodziutki :) ... i do tego ta kokarda hehe świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, masz przewagę, bo córci możesz coś jeszcze wytłumaczyć, my z kotem nie znaleźliśmy jeszcze wspólnego języka, poza jedzeniem ;)

      A kokarda była szyta w innym celu, ale ponieważ zostaje i nie będzie używana, została odziedziczona przez Indiego :D

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. O tak, tu się specjalnie do sesji wystroił. Niech cię nie zwiedzie, z reguły prosty z niego zwierz ;)

      Usuń
  7. Wygląda bardzo elegancko:))
    Biedulek pewnie tak się tą robotą zmęczył, że nie miał już siły iść do swojego łóżeczka:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda:D Niedługo to jednak trwało, zerwał z siebie kakardę z ogromną radością :)
      Szkoda tylko, że zasypia z reguły na szymś wygodnym czyli na moich materiałash, a ja przecież chcę coś z nich szyć ;)

      Usuń
  8. To u kotów normalne :)
    Przeelegancki jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak ja wiem, ale dziwi mnie jego niezłomność jeżeli chodzi o wyrywanie mi materiałów, ja bym się już dawno zniechęciła, a on nie- jakby miał 3 mimnutową pamięc;-)

      Usuń
  9. Ojj, Kociak jest przesłodki!

    Zazdroszczę tak towarzyskiego Zwierzaka;)
    Mój Kocur co prawda lubi bywać w towarzystwie, ale na tak bliskie spotkania trzeba sobie zasłużyć - cóż, Indywidualista ! :)

    Pozdrawiam

    charminglywritten.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sądzę, że twój to jest jednak rasowy kot z kocim charakterem i kocimi zachowaniami. Czasami zastanawiam się czy mój nie jest przypadkiem w połowie psem... bo tylko jeszcze musi się nauczyć aportować i siusiać z podniesioną nogą ;) poza tym jest jak pies ;)

      Usuń
  10. Ja kota nie mam, ale mam dziecko. Robi to samo, zrzuca wszystko ze stołu, kręci się i wierci jak mi siedzi na kolanach (przez co szyję krzywo)... Mój synek ma podobny kolor włosów do Twojego kotka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, a ja sądziłam że z dziećmi będzie łatwiej... łudzę się ;) ?
      Nie szyjesz krzywo, tylko twój ścieg ma indywidualny charakter :D

      Usuń
  11. Ależ puchate rude śliczności ;* Nie da się na takiego pracownika gniewać nawet jak zaśnie w miejscu pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi :) Oj prawda to, prawda!
      Szkoda tylko, że w rzeczywistości to wygląda inaczej i gdybym ja poszła sobie spać na biurku w pracy, to pewnien nie miałabym po co wracać następnego dnia ;)

      Usuń
  12. Eee..., on nie śpi! On rozmyśla o nowych wzorach i projektach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio, tak myślisz;) ?
      Bo ja jednak jestem zdania, że śnią mu się myszy lub gołębie i ani myśli skupiać się na tkaninach ;)

      Usuń
  13. Boooski futrzak z niego! :D
    A jaki pracowity i kreatywny!

    Pozdrowienia od Rudego Bombadila :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem w nim szczerze zakochana, więc w moich oczach zawsze będzie idealny, ale on chyba tylko zgrywa takiego pracowitego ;)

      Też masz rudego?? Fantastycznie :D

      Usuń
  14. rozkoszny! <3 a jego "strój roboczy" po prostu rozbraja mnie totalnie. chyba będę musiała znów jakiegoś futerkowca do domu sprowadzić po tym poście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :)
      Rozumiem, że miałaś już jakiegoś miauczka, więc specjalnie nie muszę zachwalać tego gatunku, ale jeżeli nie masz to koniecznie przygarnij jakiegoś, przecież jest zima i tyle biednych zmarzniętych kociaków błąka się lub siedzi w więzieniu czyli schroniskach...

      Pozdrawiam cieputko!! :D

      Usuń
  15. przepiękny materiał, jakoś mnie nie dziwi, że kotek sobie na nim zasnął :)
    pozdrawiam ciepło
    Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć:)
      pod tym względem to jest standardowy kot- jeżeli ma gdzieś usiąść to siądzie właśnie na jakimś materiale, albo ubraniu :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  16. Piękny Kociamber:)
    Oj tak, Kotom psocić się chce Zawsze! :)

    Pozdrawiam!
    Z dziećmi jest "gorzej"...ja np. mogę dziergać coś jak Mała śpi, bo inaczej ciągle słyszę -"ja też!!"
    Pozdrawiam, Ola:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że po kastracji już trochę mniej ;)
      A czy Mała jest bardzo mała? Czy może niedługo będziesz mogła sprezentować jej szydełko:) ?

      Pozdrawiam :D

      Usuń
    2. 1 kwietnia skończy 3 lata..., więc jeszcze chwilę:)

      Usuń
  17. Hi hi, ja mam te same problemy z moim kocurkiem, ale on jest uroczy no i w tej muszce wygląda tak dostojnie!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, bo te kocurki to chyba już tak mają;)
      Pozdrawiam:D

      Usuń
  18. jaki elegancki :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, żebyś wiedziała ile on czasu spędza na układaniu swojego futerka, nie uznaje nawet jednego zwichrzonego włoska ;)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  19. Uroczy asystent i taki elegancki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Odpowiedzi
    1. Oj tak, to prawda: nie dość, że piękny to jeszcze kochany :D
      Ruda słodycz, ale czasami trochę ześwirowana ;)

      Usuń
  21. Piękny! Uwielbiam koty :)
    Sama mam dwa ;) I tez lubią robić porządki na moim biurku. Zwłaszcza w nocy i jak nie ma mnie w domu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz mieć ciekawie :) z dwoma urwisami jest dwa razy więcej zabawy niż z jednym!
      pozdrawiam:D

      Usuń
  22. Skąd ja to znam! U mnie 2 koty na raz to robią:)

    OdpowiedzUsuń