niedziela, 17 lutego 2013
Czekoladowe, pocieszające ciacha
Moja kuchnia porastała pajęczynami, a szczególnie piekarnik, ostatnio nie miałam czasu na pieczenie. Ale w ten weekend mam czas na wszystko! I staram się to "wszystko" robić:)
Więc znalazłam chwilę, żeby upiec moje ukochane, czekoladowe ciastka. Muszę Was uprzedzić, to jest czekoladowa bomba! Ale jest to także jeden z tych smakołyków, które mnie pocieszają i uspokajają:) Poza tym ten przepis ma jeszcze jedną zaletę, wszystkie składniki miesza się w jednym naczyniu, więc nie ma zbyt wiele do zmywania, a cały proces od sięgnięcia po mąkę, aż do ugryzienia ciastka trwa tylko 20 minut :D [trzeba uważać żeby się nie oparzyć;)]
No to do dzieła!
Wyjmujemy z szafek:
dwie czekolady (ja zbiorę zawsze jedną mleczną i jedną gorzką)
pół kostki masła
2 szklanki mąki
2/3 szklanki kakao
1 1/3 szklanki cukru
2/3 szklanki maślanki lub kefiru
pół łyżeczki sody oczyszczonej i pół łyżeczki soli
W misce miksujemy rozpuszczone masło, kakao, cukier i maślankę. Gdy wszystko połączy się w gładką masę powoli dosypujemy mąkę, w którą wcześniej wmieszaliśmy sól i sodę. Ciągle miksując otrzymujemy gęstą masę. Na końcu dodajemy pokruszoną (na drobne kawałeczki) czekoladę, teraz mieszamy już drewnianą łyżką, gdyż mikser nie da rady.
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni i w tym czasie układamy ciasteczka na blasze. Możecie zrobić małe ciasteczka, albo tak jak ja całkiem spore ciacha. Ważne jest tylko to byście układając je na blaszce zostawili w koło każdego sporo miejsca, gdyż w trakcie pieczenia rozpływają się i znacząco rosną. Pieczemy około 12 minut.
To co otrzymacie będzie w 100% czekoladowe, mięciutkie w środku i idealnie pasujące do porannej kawy. Mniam:D
Smacznego!
Kasia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyglądają wspaniale, a przepis nie wydaje się trudny - może sama spróbuję takie zrobić, jak tylko znajdę chwilkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Były pyszne, a w sumie jeszcze są bo do pracy zabrałam sobie dziś jedno ciacho, a co! ;)
UsuńA przepis jest baaardzo prosty.
Tak mi dziś przyszło do głowy, jeżeli je pieczenie to najlepiej później schować je do jakiegoś pudełeczka, wtedy będą miękkie przez długi czas.
Pozdrawiam
Och, coś w sam raz dla mnie, potrzebuję dziś pocieszacza. Szkoda tylko, że nie mam w domu czekolady :(...
OdpowiedzUsuńOne są na to idealne, ten stan ducha gdy wszystko jest do bani... pomogą :D
UsuńMam nadzieję, że w sklepie znajdziesz ten materiał pierwszej potrzeby;)
Wygląda bardzo czekoladowo! A ja mam okropną ochotę na słodycze! Tylko że mój tyłek każdy kęs czekolady zamienia na kolo tłuszczu:(
OdpowiedzUsuńBo są baaardzo czekoladowe, gdybyś spojrzała wstecz na przepisy to zauważysz pewną prawidłowość, czekolada wygrywa ;)
UsuńOj tam, oj tam- przesadzasz... chyba, bo ja ostatnio czuję się podobnie :/
Wchodzę na Fb a tam zdjęcie smakowicie wyglądających ciastek ...to muszę zobaczyć co nam pysznego przygotowałaś :D chyba wypróbuję twój przepisik za tydzień bo tylko raz w tygodniu pozwalam sobie na słodycze ;);)ooo i dodam orzechy :D bo uwielbiam, ide po moj przepisnik i juz notuje :D a Tobie zycze smacznego ;)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak FB przekierowuje;) dobrze to słyszeć, widocznie muszę więcej apetycznych zdjęć publikować;)
UsuńRaz w tygodniu pozwalasz sobie na słodycze... to jeszcze powiedz jak to robisz... ? Bo mi chyba brak silnej woli :/
No na pewno szybciej trafiam na nowy wpis u Ciebie z FB niż z blogu, ale to wynika z faktu ze to właśnie tam częściej zaglądam ;) Jakos daje rade :D postanowiłam ze dniem słodkiego jest sobota, bo to wtedy najczęściej gdzieś wybywam z domku ;)ale jak przychodzi ten dzień to tyle smakołyków chciała bym zjesc ze nie wiem które wybrac ;)w najbliższą sobotę tez będę miała dylemat, miedzy kopcem z kreta, twoimi ciachami, czekoladkami owsianymi których wieki nie jadłam i muffinami bananowymi :D kurcze musiała bym z robić chyba imprezę wtedy mogła bym przygotować wszystko i spróbować każdego ;):D
UsuńPo pierwsze- jesteś niesamowita, w moim przekonaniu osoby które mają silną wolę są mistrzami! A co do imprezy- to jest świetny pomysł, że niby dla gości, że niby nie jesz, ale pokątnie wszystko popróbujesz;)
Usuń
OdpowiedzUsuńwyglądają przepięknie ;) też mnie zdjęcie z fb tu przyciągnęło ;D Pozdrawiam
Wyglądają... a jak smakują :D czysta czekolada, z domieszką czekolady, z okruszkiem czekoladowym ;)
Usuńo m g!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ciacha! :)
pychota!
że tez umiesz je robić! zrobie też! na pewno!
umiem, robię, zjadam :D
UsuńTobie polecam to samo, gorzka czekolada jest podobno bardzo zdrowa !!
Kobieto, będziesz mnie miała na sumieniu!! Przez Ciebie zostałam czekoladoholiczką!! Właśnie wyjęłam ciasteczka z piekarnika, jeszcze gorące, są obłędne!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dołączyłaś do naszego grona, uzależnionych-nieprzerwalnie-od-czekolady :D
UsuńWitam cię serdecznie i gdybym mogła poczęstowałabym cię ciachem ;)
Jakie to musi być dobre!!!!!!!!!!!!!! Przepis fantastyczny, zrobię dla rodzinki takie smakołyki!!!
OdpowiedzUsuńJest dobre, jest czekoladowe, jest mniam!
UsuńZrób- na pewno im posmakują:D
Smakowicie się prezentują :) Muszę wypróbować Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie też smakują;) Polecam, ale pamiętaj żeby dobrze je później zabezpieczyć, nie dlatego żeby rodzina nie wyjadła, ale dlatego żeby nie obeschły:)
Usuń