Z myślą o moim zdrowiu [i o portfelu] często zdarza mi się zabierać ze sobą do pracy jedzenie. Mimo, iż Pan Kanapka chyba ze trzy razy zagląda do naszego budynku, a później odwiedza nas jeszcze Pan Sushi, wolę moje własne, domowe, często wczorajsze jedzenie.
Nie udaje mi się upchnąć obiadu do torebki, więc można
czasami zobaczyć mnie jak spaceruję z jednorazową foliową siatką, wypełnioną
jedzeniem. Chcąc to zmienić…
Wymyśliłam, że foliówki zastąpię wielorazową, bawełnianą
torebką. Pewnie- można je kupić, w różnych kolorach i z różnych materiałów, ale
ja chcę mieć taką skrojoną na moje potrzeby!
Do wykonania potrzebuję tylko materiału, maszyny do szycia
[lub w przypadku braku: starą, dobrą igłę z nitką], ale chcę ją także ozdobić-
skorzystam z flamastra do tekstyliów [utrwalany w czasie prasowania].
Co się tyczy materiałów... [i tu zaczyna się osobny rozdział], jestem miłośniczką materiałów z Ikea, a dlaczego? Już odpowiadam: mają cudowne kolory, ciekawe wzory- nudnymi ich nazwać nie można, poza tym są grube i świetnie nadają się na poszewki, torebki :), worki na buty dla przedszkolaka, itd. Podsumowując: lubię to! [choć powinnam powinno być: lubię je;)]. Tam także zakupiłam biały materiał, który wykorzystała do uszycia torebki.
A teraz przechodzimy do dzieła:
Wycinamy z wybranego materiału prostokąt o wymiarach: 60 cm x 67 cm, sposób wycięcia przedstawiam poniżej na
rysunku.
Zszywamy ze sobą dwa większe prostokąty i odwracamy na drugą
stronę. Następnie jeszcze zabezpieczamy brzeg torebki, zawijając go dwa razy i
przeszywając.
Aby uszyć ucho torebki, trzeba najpierw zaprasować 1 cm
materiału, z obu stron wzdłuż dłuższych boków obu prostokątów, a następnie
złożyć na pół i przeszyć dwa razy, blisko brzegów materiału (wzdłuż każdego z
prostokątów).
Mamy już gotowe trzy elementy, które należy ze sobą
połączyć, najpierw pomagamy sobie szpilkami i sprawdzamy czy wszystko jest
równo pospinane, gdy przejdzie test jakości, możemy szyć!
I tu zamykamy pierwszy etap, nasza torebka na
jedzenie/zakupy/książki do szkoły/albo cokolwiek innego, jest już gotowa, więc
teraz trzeba ją jeszcze ozdobić [chyba, że uwielbiasz minimalizm, w takim razie
to już koniec;)].
Ja zdecydowałam się na pomalowanie torebki. W sklepach
możemy spotkać wiele przydatnych artykułów do malowania tkanin, są farbki w
tubkach lub słoikach [trzeba dokupić pędzelki], kredki, flamastry, jest także
papier, który możemy zadrukować a następnie nadruk naprasować np. na t-shirt.
Ja wybrałam mazaki, gdyż są łatwe w użyciu, nie ubrudzę się nimi i miejmy
nadzieję- moje otoczenie także nie ucierpi.
Jeżeli wybierzecie mazaki, wtedy należy zgodnie z instrukcją od producenta pozostawić materiał do wyschnięcia, a następnie uprasować go dokładnie, by utrwalić kolor.
Życzę dobrej zabawy!!
Bardzo dowcipna i sympatyczna wielorazówka :o)
OdpowiedzUsuń