piątek, 10 kwietnia 2015

Spacerówka prodżekt- cz.2



W takie dni jak dziś nie chce się siedzieć w domu, chce się spacerować, łapać promienie słońca i wdychać świeże powietrze. Tak właśnie było, no może tylko to świeże powietrze...

Wspominałam Wam, że mam problem z budą w spacerówce, gdyż jest stanowczo zbyt płytka i nie chroni Małej przed słońcem. Dałam się zaskoczyć wczesną wiosną i by jakoś spacerować, używałam tetry zarzuconej na wózek, niestety wiatr szybko się z nią rozprawiał.



Jakże ucieszyłam się gdy dotarła do nas zamówiona parasolka! Natychmiast poleciałam na spacer, by sprawdzić jak ona poradzi sobie w tej sytuacji. I przyznam, że nawet sobie radziła, ale tylko do czasu gdy postanowiłam spacerować po lesie. Nie wiem jakie są parasolki w innych wózkach, ale nasza zamocowana jest na takiej jakby ściśniętej sprężynie i ... sprężynuje :) Na każdym konarze, przy każdym najmniejszym wertepie buja się na boki, odchyla się o 45 stopni, przez co Oliwka co chwilę dostaje promieniem słońca po oczach- muszę przyznać, że wygląda wtedy na mocno wkurzoną.

Tak sobie więc wymyśliłam, że przedłużę budę, zrobię zadaszenie! Trochę się z tym namęczyłam, pierwsza wersja była zbyt mała, zbyt wiotka, trochę musiałam poprawić. Daszek uszyłam z pianki neoprenowej, z podwójnej grubości, dodałam zapięcia- takie jak w szelkach i mocowanie z gumki do rączki wózka. Dodatkowo wszyłam gumkę w miejscu, gdzie daszek styka się z budą. Proste, prawda? Nie zrobiłam ani jednego zdjęcia w trakcie szycia, więc jeżeli ktoś z Was będzie miał pytania jak to zrobić- odpowiem na każde z nich:)

Na początek schemat


A oto efekt końcowy, dziś parasolka nie była potrzebna nawet przez chwilę, a Oliwka i tak miała możliwość obserwowania widoków.




Kasia

8 komentarzy:

  1. Kasia - czad!! A jak przedłużka jest mocowana do budy??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyta gumka i zapięcia metalowe, jedno napręża, a drugie mocuje:)

      Usuń
  2. Ależ ty masz pomysły niesamowite. Gratulacje. A parasolki to jakiś gadżet, którego nie da się używać. Ciągle odpadają i trzeba je przestawiać, u nas się nie sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda, to prawda... nasza też jest już rozmontowana i schowana:)

      Usuń
  3. Jesteś genialna. Wygląda hiper nowocześnie i funkcjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po 2,5 miesiąca użytkowania muszę przyznać, że jestem z siebie dumna :D

      Usuń
  4. No trn pomysł mi się podoba bardzo. Kurde tak dawno nei byłam na innych blogach, że widzę ile straciłam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast szyć daszki radzę Ci wybrać wózek z dłuższą budką- oszczędzi to wiele problemów ;)

      Usuń