wtorek, 19 maja 2015
Deszczowe spodenki, niestety przemakalne
Otrzymałam wczoraj długo wyczekiwaną paczkę, przez kilka dni wypatrywałam kuriera, śniłam nawet o tej przesyłce. Jak to bywa w snach i w moim historia nabrała nierzeczywistych kształtów. Paczka została przywieziona ciężarówką, a ze środka wydostały się dzianiny, które następnie rozpełzły się po okolicy...
Rzeczywistość okazała się być mniej kolorowa (na szczęście), paczka była mała, za to jest zawartość niezawodnie piękna!
Dziś pokażę Wam tylko jedną z dzianin, cudowne krople na pudrowym różu. Gdyby przesyłka jednak przyjechała ciężarówką, z chęcią uszyłabym spodnie dla wszystkich mieszkańców mojego bloku, ba!- dzielnicy:) Takie jest to szybkie, proste i przyjemne. Ponownie odrysowałam spodenki, poszerzyłam na oko i obniżyłam krok. Takie rozwiązanie jest wygodne dla dziecka, bo ma swobodę ruchów i wygodne dla matki, bo jest w nich miejsce na naprawdę pełną pieluchę;)
Podziwiajcie, cieszcie oczy, tak jak ja- wyobraźcie sobie siebie w takim dresiku. I jak? Wygodnie:) ?
A tu mały Oliwkowy gratis :D
Kasia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie się bardzo podobają :) Dobra robota. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoo moze i ja zacznę szyć takie galotki:)
OdpowiedzUsuńsama bym takie ubrała:)
OdpowiedzUsuń