Zwykle przygotowuję specjalne ciasto na pierniki, specjalne gdyż trzeba wyrobić je z miesięcznym wyprzedzeniem, umieścić na balkonie lub w lodówce i czekać... czekać... czekać, aż nadejdą święta.
To czekanie czasami było dla mnie zbyt dużym wyzwaniem i po tygodniu lub dwóch odrywałam kawałek ciasta, żeby upiec testowe pierniki:) Szkoda, że te czasy minęły, że teraz każda wolna minuta jest na wagę złota... Nie, nie narzekam- po prostu wystarczyłaby mi jedna dodatkowa godzina, doba 25 godzinna w zupełności by mnie usatysfakcjonowała (nie chcę być zachłanna, bo wtedy musiałabym zażyczyć sobie 40 godzinnej doby;)).
Jesteś zabiegana? Nie wiesz czym się zająć, bo tyle tego wszystkiego jest? Uspokój się i upiecz pierniki, to tylko 30 minut!! Przepis jest prosty:
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni cel., następnie w jednej misce mieszamy wszystkie składniki i wyrabiamy je przez 3 minuty.
2,5 szklanki mąki
0,25 szklanki płynnego miodu (jeżeli masz w domu taki bardziej twardy, wstaw go na chwilę do mikrofali, albo do ciepłej wody)
0,5 szklanki cukru
5 łyżek masła (jeżeli jest wyjęte z lodówki, wstawiamy je na 20 sek. do mikrofali)
1 duże jajko
4 łyżeczki przyprawy do pierników
1 łyżeczka sody oczyszczonej
Rozwałkowujemy (0,5 - 1 cm) i szybciutko wycinamy pierniczki foremkami, z takiej ilości ciasta powinny wyjść dwie pełne blachy. Przed pieczeniem można jeszcze posmarować je wymieszanym jajkiem, wtedy będą ładnie błyszczały, no chyba że macie czas na lukrowanie:)
Pieczemy około 10 minut i gotowe! Zmieścicie się z całością w 30 minutach, jeżeli znajdziecie kogoś, kto umyje naczynia... zawsze możecie obiecać mu pierniczki!
jakie czadowe! :) podobają mi sie ogromnie!:)
OdpowiedzUsuńslicznie je zapakowałaś do tego :)
może sie skuszę :) chyba tak! Zwłaszcza,że nie mam czasu :)
Pierniczki są już gotowe na jutrzejszy dzień, kilka opakowań trafi w znajome ręce:)
OdpowiedzUsuńA te opakowania to torebeczki z Ikei (taka inna wersja kalendarza adwentowego).
Rób, piecz, polecam :)
wow świetne!!!! genialny pomysł:D
OdpowiedzUsuńbuźki
Przepis na ekspresowe pierniki dostałam kilka lat temu od koleżanki, której ponownie za to dziękuję :)
UsuńMiłego dnia!!
O pierniczkowa robota ;) ależ mi narobiłaś apetytu a pierniczki zapakowane jak u Tiffaniego , 200% elegancji ;)
OdpowiedzUsuńJa wiem, wiem - to jest taki standard... wszyscy teraz pieką...
UsuńA te 200% elegancji sponsorowane jest przez firmę IKEA:)
Pozdrawiam cieplutko!
popełniłam te pierniczki dziś wieczorem, są pyszne. Szkoda tylko, że połowa zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach...
OdpowiedzUsuńWidocznie to ich stała cecha, moje także jakby zapadły się pod ziemię ;)
UsuńWięc trzeba po weekendzie piec dalej!
Pozdrawiam:)