Dwie sytuacje zbiegły się w czasie... po pierwsze: nigdy nie miałam małej torebki, którą wygodnie można trzymać w ręce, bez paska, takiej po prostu do trzymania:)
Czasami są takie sytuacje, że przydałoby się zastąpić codzienną torbę (swoją drogą- ogromną), czymś mniejszym, subtelniejszym, ale jednak kolorowym. Właśnie na takie sytuacje nigdy przygotowana nie byłam:/ Po drugie: odwiedziłam ostatnio sklep Pepco i za 5 zł (za sztukę) zakupiłam kilka podkładek na stół, podkładki zrobione z grafitowego filcu, z ciekawym, wyciętym wzorem. Wtedy jeszcze myślałam, że wykorzystam je jakoś w domu (i rzeczywiście przez tydzień służyły mi świetnie;))...
Podsumowując: powód pierwszy + sytuacja druga = tania przeróbka !!
Wykorzystałam: dwie podkładki filcowe, jedna z nich tworzy cała formę torebki, z drugiej wycięłam boczki, więc jeszcze kawałek z niej został. Potrzebny będzie jeszcze jeden kawałek filcu (30 cm x 20 cm), albo inny materiał, który ma się pojawić w "witrażyku". Przydadzą się jeszcze guziki i zapięcie magnetyczne.
Do dzieła!
W miejscu gdzie jest wycięty ten kwiatowy wzór, przyszywam z tyłu kawałek jasnego filcu, a następnie wycinam z drugiej podkładki boczki (prostokąty o wysokości 13 cm i szerokości 6 cm, zaokrąglonne na rogach), wszywam je zostawiając szew na zewnątrz. Teraz torebka ma już swój docelowy kształt, pozostaje umocować zapięcie i jakoś ją ozdobić, choć sądzę, że bez dodatkowych kolorów, w tej palecie szarości też by nieźle wyglądała. Guzików nie przyszyłam, tylko przykleiłam je gorącym klejem .
Poszło mi bardzo szybko, więc przerobiłam jeszcze stare metalowe przypinki (jedna z Nocy Instytutu Lotnictwa, druga otrzymana chyba na jakimś festynie- obie nigdy nie używane- z wiadomych powodów). Odrysowałam je na arkuszu jasnego filcu, wycięte kółka przykleiłam do przypinek gorącym klejem i w ten sam sposób przymocowałam guziczki. I gotowe :)
Koszt ? Hmmm torebka : 9,5 zł, przeróbka przypinek : chyba maksymalnie 1 zł :D
Polecam!
Super sprawa... Nie mam okazji nosic takich torebek ale wyglada super. A jak jest rozwiazane zapiecie?
OdpowiedzUsuńUla, okazja zawsze się znajdzie :)
UsuńA co do zapięcia to zrobiłam je dokłądnie tak samo jak w przypadku tej : http://fpomyslow.blogspot.com/2012/11/kupio-sie-2m-filcu-to-teraz-trzeba-cos.html
Czyli użyłam zapięcia magnetycznego, które potem zamaskowałam kawałkiem filcu (przykleiłam gorącym klejem, który sprawdza się w przypadku filcu).
Super pomysł, mam taką samą filcową podkładkę, już wiem co z nią zrobię jak mi się znudzi:)
OdpowiedzUsuńOj, sama żałuję, że nie kupiłam ich więcej, bo były jeszcze takie fajne jasno szare... z trochę innym wycieciem :(
UsuńJak przerobisz swoją, to mam nadzieję, że zaprezentujesz efekt!
W życiu bym nie powiedziała, że to z podkładek!! Suuuper!!
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja sama nie umiałabym powycinać takich wzorów, więc można się domyślać że coś tu jest przekombinowane ;)
UsuńKiedyś próbowałam to zrobić skalpelem, ale wyszło tak jak przypuszczałam: średnio :/
Dzięki i pozdrawiam:D
Super efekt.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Pozdrawiam i życzę... miłego poniedziałku...
Usuńświetnie ci wyszło
OdpowiedzUsuńJestem w szoku! Strrrrasznie zazdroszczę szyciowych umiejętności!
OdpowiedzUsuńSzczerze- mając igłę i nitkę i kawałek filcu, zrobiłabyś to bez problemu. Filc to bardzo dobry materiał dla początkujących, łatwo się formuje, można go szyć ale też kleić. Polecam:D Świetna zabawa!
UsuńAle sprytny pomysł :) Bawię się filcem od jakiegoś czasu, myślę o uszyciu jakiejś fajnej torebki, ale jakoś nie pomyślałam, że można przerobić tanie podkładki zamiast męczyć się z wycinaniem wzorów. Extra! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam te podkładki w sklepie i pomyślałam, że to fantastyczne, że wycięli za mnie taki piękny wzór- teraz tylko muszę coś z tym zrobić;)
UsuńI tu już poszło szybko. spróbuj, zobaczysz są bardzo tanie (tylko trudno jest je już kupić...)
Pozdrawiam :D
Poszukując zdjęć podkładki przed przeróbką trafiłam tutaj- okazało się że nie byłam pierwsza...
OdpowiedzUsuńZapraszam do obejrzenia mojej wersji http://mariolka1986.blogspot.com/2013/07/torebka-disajnerska.html
Pozdrawiam, Mariola:)