niedziela, 2 grudnia 2012
Gdzie są moje klucze.... ?
No cóż, często mi się to zdarza. A dlaczego? Sama nie wiem... one są takie małe, zawsze gdzieś się chowają, przeważnie są, ale akurat wtedy gdy ich szukam- znikają!
To jest po prostu złośliwość rzeczy martwych! Postanowiłam utrudnić im życie i zrobić większe breloki niż kiedykolwiek miałam (ale przy tym lekkie i miękkie)!
Zrobienie jednego, to poza wykonaniem nadruku, 10 minut pracy.
Aby zrobić nadruki przyda się papier transferowy, który po naprasowaniu przenosi grafikę na materiał. Papier możecie kupić tu: www.agawa .pl, z czystym sumieniem polecam ten sklep. Zamówienie złożyłam przed południem, a następnego dnia kurier zapukał do moich drzwi, ekspresowa dostawa!
Mając wykonany wydruk, wycinamy go dokładnie i naprasowujemy na materiał (warto zaznaczyć, że są specjalne materiały dla ciemnych tkanin), zapomniałam powiedzieć (!) wydruk musimy wykonać w odbiciu lustrzanym. Wszystkie informacje znajdziecie także w instrukcji dostępnej w opakowaniu.
Ja wycięłam moje zadrukowane kawałki materiału i przyszyłam zyg-zakiem do filcu. Aby metalowe kółko nie niszczyło filcu, nie przedzierało go, wykorzystałam metalowe oczka. Oczka można kupić w pasmanteriach, opakowanie zawierające 20 sztuk, kosztuje około 13 zł. Ponownie kierując się informacją producenta ponabijałam je na moje breloki. I gotowe, 10 minut, koszt ... hmmm pewnie około złotówki na sztukę! :D A jeżeli chcemy kupić sobie breloczki... no cóż, zapłacimy za nie trochę więcej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajny pomysł:D i klucze się nie mylą!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze są bardzo proste do wykonania i dlatego zrobiłam od razu kilka:)
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie się jakiś potrzebujący, o! już się znalazł :)
Pozdr!
Świetny pomysł, rewelacyjne wykonanie. A klucze gubię notorycznie i co dzień ich poszukuję...
OdpowiedzUsuńDla takich notorycznych zapominaczy są specjalne breloki, wersja A: gdy się gwiżdże, piszczą dając znać gdzie są:), wersja B: jakaś bardzo wyszukana technologia sprawia, że brelok wie, że jest z dala od twojej torebki i też daje znać, że o nim zapomniałaś [dużo technologii, ale podobno działa]. Można też tak jak ja- uszyć sobie wielgachne breloki, licząc na to że łatwiej będzie je dojrzeć w ferworze poszukiwań:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!