czwartek, 6 grudnia 2012

Gdy przeziębienie atakuje



Zaatakowało mnie i wygrało. Zmusiło do siedzenia w domu, chwilami przykuło do łóżka. Ono jest bardzo podstępne, niby tylko katarek, kaszelek, a po kilku dniach głowa pęka i sił brak... Lekarz wysłała mnie na L4, więc się słucham i wygrzewam w domu. Po odrobieniu zaległości w spaniu zabrałam się za przeszukiwanie szafy, co znalazłam? Kilka swetrów, które już nie ogrzeją nas w mroźne, zimowe wieczory, ale za to mogą się jeszcze na coś przydać  :)



Przydały się! Zrobiłam dwie małe poduszki, które miały znaleźć się na krzesłach w pokoju, by trochę złagodzić cierpienie wynikłe z siedzenia na twardym, drewnianym podłożu;)
Po wycięciu kwadratów w swetrach, naszyłam je na bawełnianą tkaninę o tym samym kształcie, tak żeby poduszki się nie rozeszły, Zszyłam całość, wypełniłam środek i dodałam po jednym małym guziczku.
Szybko okazało się, że jedna z poduch stała się dla naszego Kota legowiskiem/zabawką/czymś co można podgryzać/miętolić/z czym można walczyć. Więc pewnie będę zmuszona uszyć coś jeszcze w tej materii:)





Na tym nie poprzestałam. Jakiś czas temu wydrukowałam sobie wzór do wycięcia, aby uszyć sobie kurę i świnkę. Kura właśnie dziś powstała! A jeżeli chcecie zrobić coś podobnego, to tu znajdziecie plik PDF do wydruku.
Do uszycia kury przydał się stary wełniany szalik, który uprałam w 50 st.cel. aby go dodatkowo sfilcować, wypełnienie takie jak do poduszek, i aby kura była stabilna, obciążyłam jej dół pestkami wiśni (pestki kupione już wysuszone, więc na pewno nic się z nimi nie stanie). Efekt?
Jak dla mnie do przytulenia:) [na szczęście Kot zostawił ją w spokoju].


Kura chwilowo bezdomna, trafi dziś w dobre ręce :D

10 komentarzy:

  1. Widzę, że kotek już polubił podusię:D
    Kurka super w fajną krateczkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polubił, oj polubił... wróciłam właśnie po "chwili" nieobecności i niestety poducha nie wygląda już tak jak wcześniej- bardzo ją polubił i nie oszczędzał niestety...;)

      Usuń
  2. oj cudnie ten kocurek sobie śpi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to, że uchwyciłam go w świetnym momencie, chyba jedynym spokojnym... no ale cóż- słodki jest, właśnie wpycha mi się na laptopa...!

      Usuń
    2. jak widzę takie zdjęcia to mi się marzy kocurek, ale wiem też, że potrafią nieźle nabroić takie milusińskie zwierzątka jak się im nie zapewni odpowiednich "rozrywek" lub trafi się na charakternego kocura :)

      Usuń
    3. To prawda, dlatego staram się mojego odpowiednio "zabawiać" i nie złościć się gdy go energia roznosi i zrzuci z parapetu kolejnego kwiatka [bo nie wie, że jest grubas i brzuch mu się nie mieści, zawadzając o doniczki;)].
      Stanowczo więcej jest plusów niż minusów, więc i tak polecam!

      Mój na przykład ma słabość do obiektywu i zawsze pcha się gdy robię zdjęcia :D

      Usuń
    4. koty są ciekawskie i urocze z tą swoją ciekawością :)

      Usuń
    5. To prawda, koty to cudowne zwierzęta, dlatego tak cieszę się z mojego sierściucha:D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję!

      Kurka znalazła już nowy, [mam nadzieję;)] kochający dom:)

      Usuń