poniedziałek, 18 marca 2013
Po kociemu
Tak się właśnie zastanawiam, że ja chyba powinnam zmienić nazwę bloga. Powinna ona brzmieć mniej więcej tak: "Fabryka Pomysłów i wpisy o kocie", albo... "Mrrruuu Pomysłów" (nie wiem jak jest fabryka po kociemu...;)).
Ale tak już po prostu jest, nie mogę zagwarantować, że kiedykolwiek ulegnie to zmianie. Moja miłość do rudego powoduje, że raz na jakiś czas muszę się nim chwalić, pokazywać Wam jaki jest rozkoszny! A teraz w dodatku okazuje się, że życie kastrata łatwym nie jest...
Ano nie jest. Taki kot musi domu pilnować, leżeć cały dzień i uważać, żeby nam łóżka ani kanapy nie ukradli. Musi warować przy miskach i nieustannie sprawdzać czy przypadkiem nie wzrasta poziom jedzenia. Musi poddawać się zabiegom pielęgnacyjnym, choćby tylko mruczał na pokaz w czasie porannego czesania futerka- musi znieść tę torturę. Łatwo nie jest! Dlatego teraz właśnie położył się i drzemie po przepracowanym dniu ;)
Pozdrawiam Was- Ja i On :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kocie łapki mnie zawsze rozczulają!:)))
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytałam fajne zdanie, że po posiłku kot udał się na krótką trzynastogodzinną drzemkę ;)))
Mnie także, szczególnie te konkretne- różowiutkie!
UsuńDobre zdanie i w pełni prawdziwe :)
Śliczny ten Twój rudzielec:)
OdpowiedzUsuńOn pewnie wolałby usłyszeć, że jest taki męski i ma takie groźne spojrzenie ;)
Usuń:D
Koty to zdecydowanie najprzyjemniejsze stworzenia:))
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą w 100%, są milutkie, mają dużo energii, większość nie należy do urodzonych ciap, i mruczą... to jest boskie, że one mają taki mały, wewnętrzny motorek ;)
UsuńJak rzecze stara maksyma: "Ktoś spać musi by pracować mógł ktoś"... Czy jakoś tak ;)
OdpowiedzUsuńTeż to znam i w tym wypadku nie mogę się nie zgodzić;)
UsuńJa pracowałam...
Ja zawsze w kocich łapich poduszeczkach doszukuję się kształtu serca :D A Rudy kurczę naprawdę czaruje! :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, one są takie słodkie i różowe:)
UsuńA te różowe, są prawdziwie różowiutkie!
Ty masz po prostu taki zapracowany egzemplarz. Moje juz 3 godzinę bawią się w berka....
OdpowiedzUsuńKurcze, gdyby on tylko miał innego 4-noga z którym mógłby się bawić, pewnie byłby szczęśliwy... ale nie ma, więc gania moje stopy, ręce, kostki...
Usuń" Mruuu Pomysłów" bardzo mi się podoba ;D Ja o swoim pupilu też bym mogła dużo pisać tak to już jest jak się kocha zwierza ;D
OdpowiedzUsuńTen koci język jest jak dla mnie jeszcze trochę zbyt trudny, ale uczę się sukcesywnie;)
UsuńUśmiałam się czytając! Niech biedaczek odpoczywa ;-)
OdpowiedzUsuńHihi, bo to takie zabawnie zapracowane zwierze jest :D
Usuń:):):)
OdpowiedzUsuńNo i przynajmniej mu się nie nudzi:)))
Pozdrawiam serdecznie:)
O nie, zadań do wykonania to on ma pod dostatkiem;) a jak nie ma, to zawsze znajdzie się coś do "poprzestawiania" w domu ;)
Usuńale leniuszek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj tam, od razu leniuszek;)
UsuńPowiem Ci, że jak dla mnie to super! Ja osobiści ekoty wielbię niesamowicie! I dla mnie koty to możesz cały czas pokazywać :) Tak je kocham! A Twoj jest cudowny adrugie zdjęcie mnie powaliło! Jest przepiękne. Słodka łapka taka!
OdpowiedzUsuńDobrze, skoro tak mówisz! Bo ja czytam wszystkie komentarze, biorę je sobie do serca i skoro radzisz, że rudzielca powinno być więcej, to będzie!! :D
UsuńSłodkie łapiszcze :D
Jakie slodkie lapcie! :)
OdpowiedzUsuńhihi, prawda.... :)
UsuńPozdrawiam!
jakie słodkie łapusie mrrrr
OdpowiedzUsuńO a jakie słodkie te łapusie są gdy po mnie spacerują w środku nocy... tak, ja wiem, ja się daję, ale nie umiem zganiać go, gdy on tak sobie po mnie spaceruje mrucząc :D
UsuńUroczy rudzielec :)
OdpowiedzUsuńOn się na takiego kreuje, w rzeczywistości to jest bandyta! ;)
Usuńtaaaaa coś o tym wiem :) mam dwa futra - a raczej to one mają mnie/nas :)
OdpowiedzUsuńbo do takich ciężkich prac jak napełnianie miski, wymiana kuwet itp muszą mieć służbę ;)
a dla jej uciechy czasem potuli się do nogi/ręki - ale tylko dlatego żeby dac nadzieję służbie,że ... docenia ;)
p.s. piekny ten rudzielec :)
Trafiłaś w 100%! Koty to wyzyskiwacze, ale tacy słodcy wyzyskiwacze, że ja się daję!
UsuńChcę wierzyć, że to nie są 100% egoiści;)
Coś o tym wiem kochana, o tym ciężkim życiu kota ;) Ja też mogłabym pisać o moim nieustannie, choć mój to wredot kot, jak mu cos się nie podoba to sika na to.... juz mi sił brak.... więc mój do dodatkowych obowiązków zalicza sikanie na wszystko ;) nie wiem czy się śmiać czy płakać...więc wzdychnę sobie... ach...
OdpowiedzUsuńLeje na wszystko;) ? Ale to chyba niestety nie jest metafora;)?
UsuńA mój ostatnio tak jak i twój kradnie mi spinki do włosów. Ale cwany jest, łapie ją w ząbki i ucieka z nią do kuchni. Upuszcza na płytki (tu fajnie brzęczy) i zaczyna się bawić:) Słodziak....
uwielbia gilgac kota po łapciach....piekny:)))
OdpowiedzUsuńJa także :D Ale mój woli być giglany po głowie:)
Usuńhihi
Przesłodkie zdjęcia łapek. :))
OdpowiedzUsuńHihi:) Dzięki
UsuńAle ja wolę jeszcze takie jedno które wrzuciłam parę miesięcy temu, znajdziesz je w zakładce INDIANA... Wtedy to dopiero miał łapcie:)