sobota, 10 listopada 2012
Czekoladowa sobota
Tak jest! Naszło mnie dziś na pieczenie, punktem wyjścia była dla mnie tylko czekolada. Niestety po chwili przypomniałam sobie, że mój mikser ostatnio odmówił współpracy... Jest to dość wiekowy sprzęt, nosi ślady ciast i kremów z mojego dzieciństwa! Woziłam go ze sobą w czasie studiów do Krakowa, przyjechał ze mną do Warszawy, w naszej rodzinie jest pewnie od ponad 20 lat! Ale przestał współpracować... Z tego właśnie powodu musiałam zrobić coś, co nie wymagało miksowania, objawiło mnie- babeczki czekoladowe! Proste, smaczne, nie ma szans by się nie udały. Poza tym mają jeszcze jedną przewagę nad innymi wypiekami, aby je zrobić nie trzeba zbyt wielu naczyń, ubrudzimy jeden mały rondelek i jedną miskę. Żyjąc zgodnie z zasadą: im mniej naczyń do mycia, tym życie jest piękniejsze- nie miała wyjścia, musiałam je upiec!
Ostatnio wpadło mi w oko zdjęcie, przedstawiało babeczkę, ale bardzo nietypową: zamiast kremu, posmarowana była nutellą i ozdobiona m&m'sami (właśnie dzięki D. cały dzień objadałam się babeczkami i chodziłam usmarowana nutellą;)) :
http://365knajp.blogspot.com/2012/11/cos-innego-lecz-sodkiego-czuy.html
I tak właśnie powstała koncepcja, trochę wymuszona sytuacją z mikserem, na pewno spowodowana miłością do czekolady i zainspirowana zdjęciem z Czułego Barbarzyńcy. Efekt:
Macie ochotę upiec te banalnie łatwe babeczki? Oto co będzie wam potrzebne (na 12 sztuk):
2/3 tabliczki gorzkiej czekolady
3/4 kostki masła
1/2 szklanki kakao (takiego prawdziwego kakao, nie tego rozpuszczalnego)
3/4 szklanki mąki
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 jajka
3/4 szklanki cukru
1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
1/2 szklanki śmietany 18%
Pierwszy krok to roztopienie w rondelku masła i pokrojonej drobno czekolady, w trakcie podgrzewania należy cały czas mieszać miksturę łyżką, a gdy składniki połączą się, dodajemy kakao i ponownie dokładnie mieszamy. Rondelek odstawiamy do ostygnięcia.
W misce mieszamy jajka z cukrem i aromatem waniliowym (wystarczy użyć łyżki), następnie dodajemy ostudzoną masę czekoladową i 1/2 mąki (do której wcześniej dodajemy sodę, proszek do pieczenia i sól). Ciągle mieszając wlewamy śmietanę i wsypujemy pozostałą część mąki. Gdy masa zrobi się jednolita (dość gęsta) możemy przekładać ją do foremek.
Pieczemy dokładnie 21 minut (włączona górna i dolna grzałka bez termoobiegu) na 180 st. cel., formę wkładamy do wcześniej nagrzanego piekarnika.
Ostudzone babeczki smarujemy nutellą i ozdabiamy : m&m'sami, orzeszkami, kolorową posypką, czymkolwiek. A teraz pozostaje już tylko zajadać się babeczkami... no właśnie idę skubnąć jeszcze jedną przed snem. Smacznego i dobranoc!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz